Zanim wezwiesz mechanika do milczącego silnika
Próbujesz odpalić, a silnik milczy jak zaklęty? No to fakt, jest robota dla warsztatu samochodowego. Zanim jednak zaczniesz w panice szukać pomocy. zobacz, co możesz zrobić samodzielnie.
Usterki związane z uruchomieniem silnika należy do tych trudnych do zdiagnozowania. Napraw podejmują się z reguły profesjonalni i rzetelni mechanicy lub elektrycy samochodowi. Zanim jednak wezwiesz lawetę, która odwiezie twoje auto na warsztat, sprawdź, co możesz zrobić sam.
Pamiętaj, że usterki silnika oraz zapłonu w nowoczesnych, pełnych elektroniki samochodach lepiej zostawić mechanikowi. Zapłon elektroniczny w autach benzynowych czy w dieslach z systemem Common Rail, który nie “zaskoczy” od razu, raczej nie “zaskoczy” wcale. Możesz próbować, ale grozi to rozładowaniem akumulatora, więc jeśli nie zadziała za trzecim podejściem, raczej odpuść. Jeśli jednak silnik się kręci, ale wolno, sprawdź, czy przypadkiem nie poluzowały lub zabrudziły się klemy akumulatora, czyli, otwórz maskę, i sprawdź uchwyty kabli czy akumulatorze. Jeśli są w porządku, znaczy, że może akumulator rozładował się, bo może zostawiłeś na noc włączony jakiś odbiornik prądu.
Możesz spróbować odpalić auto z kabli rozruchowych
Możesz spróbować odpalić auto z kabli rozruchowych, do czego będzie ci potrzebne drugie auto, sprawne. Powinieneś mieć na stanie przewody do awaryjnego uruchomienia samochodu, do kupienia na każdej stacji paliw. Samochód, od którego będziesz miał prąd musi mieć wyłączony silnik na czas utworzenia obwodu elektrycznego między akumulatorami, które spinasz kablami w określonym porządku, czyli najpierw plus akumulatora auta dającego prąd z plusem biorącego, dokładnie w tej kolejności, a potem masę auta biorącego z autem dającego. Odpalasz auto dające prąd, a potem biorące. W aucie dającym prąd utrzymać należy obroty na poziomie 1500 obrotów na minutę, dzięki czemu alternator będzie doładowywał baterię. Wyobraź sobie pata, kiedy baterie w obu autach padną…Przewody podłączasz natychmiast po uruchomieniu swojego auta.
Masz silnego pasażera? Możesz odpalić na “pych”
Możesz odpalić na pych. Starsi z nas pamiętają niezrównane widoki maluszków pchanych przez umordowane kobiety, i królów szos za kierownicą milczącego fiacika. Dziś to widok zdecydowanie mniej popularny, a jednak metoda nadal się nie zmieniła. Jak to robić? Za kierownicą auta, którego silnik nie chce odpalić powinien siedzieć doświadczony kierowca. Powinien włączyć zapłon i drugi bieg, wcisnąć sprzęgło i czekać, aż pchający osiągną razem z autem prędkość biegu. Wówczas należy wcisnąć pedał gazu do oporu i puścić szybko sprzęgło. Jeśli puścisz sprzęgło zbyt wolno, to wytracisz prędkość, nawet zatrzymasz auto, a może zakończyć się odmową dalszej współpracy osoby pchającej… Pamiętaj, że auto może podczas odpalania nieco zwolnić, ale za moment zacznie jechać o własnych siłach. Zakładając optymistyczną wersję. Pamiętaj też, że odpalać na pych lub zaciąg absolutnie nie wolno robić z autami wyposażonymi w automatyczną skrzynię biegów.
Masz drugie auto, sprytnego kierowcę i linkę holowniczą?
Masz drugie auto, sprytnego kierowcę i linkę holowniczą? Spróbuj na “zaciąg”. Procedura wygląda podobnie, jak przy odpalaniu na “popych”, jednak korzystaj z trzeciego biegu, co będzie mniej szkodliwe dla silnika.Rozpędzenie auta do prędkości 30 / 40 kilometrów na godzinę, i z włączonym zapłonem zacznij powoli puszczać sprzęgło. Widzisz różnicę? Tam drugi, to trzeci bieg, tam szybko puszczasz sprzęgło , a tu powoli. No i nie zapomnijcie umówić jakiegoś sygnału do zatrzymania, żeby kolega nie ciągnął cię do samej pracy…
Uważaj na rozrząd odpalonego auta.
Uważaj na rozrząd odpalonego auta. Podczas odpalania na “pych” lub “zaciąg” istnieje ryzyko uszkodzenia silnika, przez zerwanie paska rozrządu. I wcale dla rozrządów na łańcuchu nie jest bezpieczniejsza, bo dzisiejsze rozrządy łańcuchowe pozostawiają wiele do życzenia pod względem trwałości. Szkodą jaką może uczynić silnikowy zerwanie paska rozrządu, jest zderzenie zaworów z tłokami albo pęknięcie wału korbowego, co jest przypadkiem skrajnym. Jednak silnik po takim wydarzeniu nadaje się tylko do generalnego remontu lub na złom.
Naszym zdaniem, zamiast kombinować tradycyjnymi metodami, które niekoniecznie przyniosą efekt w postaci odpalonego silnika, lepiej po prostu dostarczyć auto do mechanika. Przynajmniej będziesz mieć pewność, że nie narobisz więcej szkód w silniku.
Ostatnie wpisy
- Jak się pozbyć liścia, czyli jak odkleić naklejkę z szyby?
- Jak obliczyć, ile spala nasz samochód? Czy mamy na to wpływ?
- Klimatyzacją zimą? Koniecznie!
- Samochodem na wakacje
- Odgrzybianie klimatyzacji – jak to zrobić i ile to kosztuje?
Najnowsze komentarze
Archiwa
- styczeń 2020
- listopad 2019
- lipiec 2019
- kwiecień 2019
- wrzesień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- marzec 2018
- styczeń 2018
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- lipiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016